

Trasa zielona
„Dziedzinka” - 8,8 km - 1 godz. 20 min
Niespełna
9-kilometrowa trasa, przebiegająca znakomicie utrzymanymi leśnymi duktami i
niewielkim fragmentem asfaltu. Po wykonaniu rozgrzewki wchodzimy do puszczy.
Gorszej jakości, gruntowa droga
dochodzimy do
zwornika szlaków – punktu pomiaru tętna. Z prawej strony przychodzą trasy żółta
i czerwona. My podążamy za znakami szlaków:
zielonym i czarnym, które na tym odcinku maja wspólny
przebieg. Pokonujemy
kilometrowy odcinek i po dojściu do wyraźnej leśnej drogi, skręcamy w prawo.
Kolejny kilometr trasy poprowadzi nas piękna piaszczysta droga. Dochodzimy do
wiaty wypoczynkowej. Na maszerów czeka tam tablica z ćwiczeniami. Dzięki
opisowo-zdjęciowej formie są łatwe do wykonania. Szlaki rozdzielają się. Kolejny
2-kilometrowy fragment trasy biegnie tryba w kierunku północnym, aż do
granicy
Białowieskiego Parku Narodowego. Warto zwrócić uwagę na pomnikowe okazy świerka,
który miniemy, maszerując tym fragmentem trasy. Po dojściu do granicy BPN
naszym oczom ukazuje się samotna leśniczówka. To zaciszne, zanurzone w puszczańskim
krajobrazie ,miejsce, przez ponad 30 lat było domem prof. Simony Kossak (1943–2007).
Z prawej strony, po zatoczeniu blisko 4-kilometrowej pętli, dołącza ponownie
czarny szlak. Maszerujemy granica Białowieskiego Parku Narodowego, o czym informują
nas licznie ustawione tu tablice. Po 2 kilometrach dochodzimy do miejsca pamięci
narodowej –zbiorowej mogiły miejscowych ofiar hitlerowskiego bestialstwa. Z prawej
strony zostawiamy BPN i wychodzimy z puszczy. Jeszcze chwila i dojdziemy do skrzyżowania
dróg. Na rozstaju dwa drewniane krzyże, na wprost aleja z mieszanego starodrzewie
(klon, osika). My skręcamy w lewo, w kierunku widocznych w oddali pierwszych zabudowań
Białowieży. Wchodzimy na asfalt. ul. Wojciechówka, mijamy siedzibę Nadleśnictwa
Białowieża i za znakami, wracamy do miejsca, gdzie rozpoczynaliśmy wędrówkę.
Trasa zielona
„Dziedzinka” - 8,8 km - 1 godz. 20 min
Niespełna
9-kilometrowa trasa, przebiegająca znakomicie utrzymanymi leśnymi duktami i
niewielkim fragmentem asfaltu. Po wykonaniu rozgrzewki wchodzimy do puszczy.
Gorszej jakości, gruntowa droga
dochodzimy do
zwornika szlaków – punktu pomiaru tętna. Z prawej strony przychodzą trasy żółta
i czerwona. My podążamy za znakami szlaków:
zielonym i czarnym, które na tym odcinku maja wspólny
przebieg. Pokonujemy
kilometrowy odcinek i po dojściu do wyraźnej leśnej drogi, skręcamy w prawo.
Kolejny kilometr trasy poprowadzi nas piękna piaszczysta droga. Dochodzimy do
wiaty wypoczynkowej. Na maszerów czeka tam tablica z ćwiczeniami. Dzięki
opisowo-zdjęciowej formie są łatwe do wykonania. Szlaki rozdzielają się. Kolejny
2-kilometrowy fragment trasy biegnie tryba w kierunku północnym, aż do
granicy
Białowieskiego Parku Narodowego. Warto zwrócić uwagę na pomnikowe okazy świerka,
który miniemy, maszerując tym fragmentem trasy. Po dojściu do granicy BPN
naszym oczom ukazuje się samotna leśniczówka. To zaciszne, zanurzone w puszczańskim
krajobrazie ,miejsce, przez ponad 30 lat było domem prof. Simony Kossak (1943–2007).
Z prawej strony, po zatoczeniu blisko 4-kilometrowej pętli, dołącza ponownie
czarny szlak. Maszerujemy granica Białowieskiego Parku Narodowego, o czym informują
nas licznie ustawione tu tablice. Po 2 kilometrach dochodzimy do miejsca pamięci
narodowej –zbiorowej mogiły miejscowych ofiar hitlerowskiego bestialstwa. Z prawej
strony zostawiamy BPN i wychodzimy z puszczy. Jeszcze chwila i dojdziemy do skrzyżowania
dróg. Na rozstaju dwa drewniane krzyże, na wprost aleja z mieszanego starodrzewie
(klon, osika). My skręcamy w lewo, w kierunku widocznych w oddali pierwszych zabudowań
Białowieży. Wchodzimy na asfalt. ul. Wojciechówka, mijamy siedzibę Nadleśnictwa
Białowieża i za znakami, wracamy do miejsca, gdzie rozpoczynaliśmy wędrówkę.